Po ostatnich moich szaleństwach w rossmannie i po kompulsywnych ebayowo allegrowych zakupach (niedługo przygotuję haulową notkę) postanowiłam, że czas nieco przystopować z moimi nałogami. Może nie są one groźne dla życia ale z pewnością mój portfel miałby parę słów do powiedzenia. Pod wpływem potrzeby wpadłam na pomysł projektu odwykowego! Projekt ma roboczą nazwę BOLS - belgijski odwyk lakierowo stemplowy i z założenia ma on w dużym stopniu kontrolować moje zakupy ;p Projekt będzie biegł dwutorowo:
1. ODWYK LAKIEROWY
Założenia: Jeśli zechcę kupić buteleczkę jakiegoś lakieru, powiedzmy czerwonego, muszę najpierw zrobić i opublikować na blogu trzy zdobienia z użyciem trzech różnych (posiadanych już przeze mnie) lakierów koloru czerwonego. Trzy zdobienia za jedną buteleczkę - uczciwa wymiana.
Korzyści podstawowe: Zastanowię się, czy naprawdę potrzebuję tego lakieru, skoro mam co najmniej trzy inne w podobnych odcieniach (nie oszukujmy się, już dawno nie celuję w kolory, nawet nie w odcienie, a raczej w odcienie odcieni, przy tej ilości lakierów jakie posiadam).
Korzyści dodatkowe: Przypomnę sobie lakiery, o których już dawno zapomniałam, że je mam.
2. ODWYK STEMPLOWY
Założenia: Jeśli zechcę kupić płytkę do stempli, muszę najpierw zrobić i opublikować na blogu zdobienia z użyciem wszystkich wzorów z jednej posiadanej już przeze mnie płytki (przy czym płytka ma zawierać co najmniej 4 lub więcej wzorów, każdy wzór to osobny manikiur). Przynajmniej cztery zdobienia za jedną, nową płytkę - uczciwa wymiana.
Korzyści podstawowe: Zastanowię się, czy w ogóle starczy mi czasu, żeby użyć nową płytkę, skoro ledwo mi go starcza na używanie tych, które już posiadam.
Korzyści dodatkowe: Poćwiczę stemplowanie.
***
Ogólne korzyści dla bloga: WIĘCEJ NOTEK ZE ZDOBIENIAMI ^__^
Ogólne korzyści dla mnie: MNIEJ WYDANYCH PIENIĘDZY - BARDZIEJ PRZEMYŚLANE ZAKUPY :)))))
Co myślicie o moim pomyśle? :D Chętnych zapraszam do przyłączenia się do projektu a jeśli nie dotyczą Was nałogowe problemy to cóż, nie pozostaje mi nic innego jak tylko zaprosić Was do śledzenia moich odwykowych zmagań :D Każde zdobienie wykonane w ramach BOLS będzie otagowane #BOLS (manikiury zrobione na inne projekty nie mogą zostać przeze mnie użyte do projektu BOLS), także nie zamierzam oszukiwać ;p Odwyk zaczynam w dniu 11.05.2015 i będzie trwał do odwołania.
Trzymajcie za mnie kciuki!!
trzymam kciuki ^^ i czekam na zdobienia :D
OdpowiedzUsuńno i pochwal się swoją kolekcją lakierów i płytek :3
dzięki :D no pochwalę się tylko muszę czasu trochę ogarnąć wolnego, bo to jednak czasochłonne zajęcie :D
Usuńdomyślam się ^^ ja płytki ogarnęłam, a do lakierów zbieram się już prawie rok :p
Usuńim dłużej się zbierasz, tym więcej masz lakierów do sfotografowania - koło się zamyka :D
Usuńhehe niezłe te założenia :D Czekam w takim razie na nowe mani
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na nowe zdobienia :)
OdpowiedzUsuńHaha ;) no to trzymam kciuki i czekam na zdobienia ;)
OdpowiedzUsuńBelgijska, powodzenia! Szalona... Ja się nie podejmuję bo o ile z lakierami dałoby radę, o tyle z płytkami juz nie. Jestem takim plytkoholikiem, że nie umiem się powstrzymać.
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki i... Z góry przepraszam za post, który pojawi się u mnie jutro, ale jest już naszykowany... Najlepiej go nie odpalaj, jesteś usprawiedliwiona xD
mam się bać? ;p jeśli zamierzasz się chwalić nowymi płytkami to chętnie popatrzę ;p od patrzenia jeszcze nikt nie utył ;p
UsuńTy cholero jedna XD
UsuńOstrzegałam Cię! Jeśli się skusisz na płytki z Ali to nie zwalaj na mnie, mam czyste sumienie ;)
Bardzo mi się podoba :D trzymam kciuki !
OdpowiedzUsuńPowodzenia :D Ja zrobiłam sobie odwyk ze szminkami i ogólnie próbuję przystopować z wydawaniem hajsu na pierdoły, których nigdy nie użyję (nawet nie mówię ile mam szminek, których nie użyłam ani razu)
OdpowiedzUsuńno właśnie o to mi chodzi, mam tyle lakierów, których nawet raz nie odkręciłam od kupna i w sumie przyda mi się lekki stop ;)
UsuńHaha niezły plan! Powodzenia :D
OdpowiedzUsuńJa tam nie potrzebuję takiego wyzwania-motywacji, bo nie robię już tylu paznokciowych zakupów. Mam tyle lakierów, że rzadko mnie coś kusi, dlatego ostatni tydzień promocji w Rossmannie odpuściłam i nie było to dla mnie żadne wyrzeczenie. Owszem, jest parę rzeczy, które chciałabym kupić, np. lakiery Mundo de Unas do stempli lub płytka z wzorem pepitki, ale wszystko jest pod kontrolą ;)
ja właśnie nie mam jeszcze aż tylu by czuć nasycenie, a z drugiej strony jest ich tyle, że logicznie myśląca osoba powiedziałaby dawno stop ;p staram się właśnie przywołać tą logikę do mojego mózgu lakieroholiczki ;p
UsuńKurczaki, to ile liczy Twoja kolekcja, że musisz sobie takie radykalne odwyki robić?! Trzymam kciuki, ale wybacz - sama się nie podejmę ;)
OdpowiedzUsuńNa dzień dzisiejszy 359 sztuk lakierów kolorowych, więc to nie jest jakaś nie wiadomo jak duża kolekcja. Ale jak się zastanowić to nie jestem ich w stanie zużyć do końca życia nawet jakbym żyła 100 lat ;p
UsuńWygląda jak fragment filmu o wilkołakach:) super!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, sama chciałam ograniczyć zakupy lakierowe, a osiągnęłam odwrotny efekt :P Też miałam podobny pomysł - kupię coś nowego, jak zużyję do końca 1 stary lakier, ale nie tak łatwo wykorzystać całą buteleczkę, a promocje ciągle kuszą ;-)
OdpowiedzUsuńhehe, świetny pomysł! też by mi się coś takiego przydało... tak sobie zawsze mówię do kolejnej promocji ;)
OdpowiedzUsuńAmbitnie, mi też się "należy" taki odwyk :D ale ostatnio jest progres postanowiłam sobie że zamiast lakierów będę kupować ubrania, bo paznokcie mam zawsze ładnie pomalowane a nie mam się w co ubrać póki co działa i Mąż zadowolony :)
OdpowiedzUsuńKiedyś przez 100 dni nie kupiłam ani jednego lakieru ^^ Miałam licznik dni na blogu, który odliczał mi do 100 ;-D i udało się ;-) Teraz po tej promocji w Rossmann'ie też myślałam o nałożeniu ograniczenia na kupowanie lakierów - ale może uda mi się po prostu wytrwać w postanowieniu, że 300 lakierów to jednak bardzo dużo ;-) Powodzenia w wytrwaniu w Twoim postanowieniu! Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, muszę przemyśleć, może się dołączę.... trochę się boje :D
OdpowiedzUsuńFajny pomysł :) muszę się zastanowić nad wprowadzeniem go w moje życie ;D bo często mam wyrzuty sumienia po zakupach lakierowo - stemplowych
OdpowiedzUsuńHa ha ha niezły sposób na ograniczenie wydatków.
OdpowiedzUsuń