Witam :)
Odwyk? Jaki odwyk? Ktoś coś mówił? Na swoje usprawiedliwienie dodam, że część z tych rzeczy to prezent, a część zamówienie z BPS za punkty więc nie wydałam na nie kasy ;p Za udostępnienie bannera BPS można było zgarnąć gifty i akurat mi się udało. W mojej paczce znalazłam fioletowy lakier do paznokci, naklejki wodne, płytkę Cooi-001 oraz zmywalne tatuaże i naszyjnik, których nie mam na zdjęciach, bo poszły już do kogoś innego ;p
A to już moje zamówienie za punkty. Wybrałam żółty lakier do stempli #21, oraz trzy płytki: BP-42, BP-39, oraz BP-37.
Kolejna płytka TO MOJA PIERWSZA W ŻYCIU MOYOU wybaczcie tą ekscytację ale YAY <3333 Mam ją dzięki wspólnemu zamówieniu z Moyou London zorganizowanemu przez kochaną Trii <3 Jeszcze raz dziękuję!!!!! Wybrałam płytkę z kolekcji Tropical nr 15 z motywem flamingów, która jest cudowna <3 Plastikowy tył płytki ma nadruk i cała jest po prostu prześliczna i aż mi szkoda odklejać folię :D
Orzełka Sparkling Garbage nabyłam pod presją ze strony kilku blogerek, które uparcie mnie kusiły aż mnie skusiły :D A że była akurat promocja na orly beauty cóż ;p Kosztował 24zł z przesyłką czyli nie tak źle i jest to bardzo dobrze wydane 24zł ;p Lakier jest piękniejszy niż sądziłam <3 Dodam, że to mój pierwszy pełnowymiarowy lakier Orly, do tej pory posiadałam tylko dwie miniaturki.
I jeszcze trochę spontanicznych zakupów. Kilka kolorków z nowej serii GR, z których jestem średnio zadowolona, no ale musiałam sprawdzić ;)
Oraz zakupy w chińczyku w Białymstoku: trzy nowe ushine do mojej kolekcji (schną szybciej niż każdy szybkoschnący lakier jaki kiedykolwiek miałam przyjemność używać - więcej w osobnym poście wkrótce).
I na koniec tint i szarak również z tegoż chińczyka w Białymstoku. Ten rożek lodowy to jedyny tint jaki udało mi się wyszukać, ale będę próbować jeszcze u mnie w mieście szperać za nimi! Do tego szaraczek wpadający w błękit, kupiłam go z myślą o bazie pod jakieś zdobienie, zamiast bieli :) Wszystkie lakiery od chińczyka były po 4 zł ;)
No i tyle :D Dziś przyszła mi też kolejna paczka współpracowa od BPS ale to już kiedy indziej ;p I tak Was zamęczyłam górą zdjęć dzisiaj ;p Coś Wam wpadło w oko?
Ushine wyglądają ciekawie, pokazuj szybko ;-) Ja też mam jakieś lakiery z chińczyka i ich czas wysychania zadziwia :D
OdpowiedzUsuńJa na razie zbieram swoje punkty :D Jutro muszę przesłać im kilka zdjęć :) coś znów wpadnie ;-D Sama jeszcze nigdy nie robiłam zakupów w BPS. W oko wpadły mi te naklejki z początku posta, oraz te trzy lakiery z chińczyka! Super się prezentują, buteleczkami przypominają trochę lakiery z Bourjois ;D
OdpowiedzUsuńFajne jest to, że można kupować tymi punktami, ostatnio płaciłam u nich pieniędzmi chyba w styczniu a zamawiam średnio 3x w miesiącu xd Zdradzę, że naklejki średnio mi podeszły, opiszę to w osobnym poście - jakością nie grzeszą niestety ;/
UsuńBum! Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, mam nadzieję, że się mnie gniewasz :D
OdpowiedzUsuńhttp://daisydesire.blogspot.com/2015/07/249-liebster-blog-award.html
Super nowości :) Mam tę angielską płytkę, ale jakoś nie zebrałam się do jej zrecenzowania :D
Dzięki ;) muszę jednak odmówić, bo trzymam się tematyki nailartowej na blogu, mam nadzieję, że się na mnie nie gniewasz :D
UsuńSpoko, rozumiem i podziwiam za stanowczość :)
Usuńświetna ta płyta z MoYou *.*
OdpowiedzUsuńBrzoskwiniowy!
OdpowiedzUsuńAleż dużo piękności.:)) zazdroszczę Ci, że już dostałaś swoją paczuszkę prezent od bps, bo ja cały czas czekam i doczekać się nie mogę:)
OdpowiedzUsuńW ostatnich dwóch tygodniach przyszły do mnie cztery paczki od BPS i każda szła około 10 dni - ja nie wiem, może Rzeszów jest dogodnie ułożony geograficznie pod względem dostaw :D
UsuńJa tez już dostałam paczuszkę za udostępnienie baneru od bps ;) widzę, że też się skusiłaś na nowe GR, ja kupiłam pięć kolorów, schną bardzo szybko, aż za szybko bym powiedziała, bo smużą
OdpowiedzUsuńTo chyba Twoje :D moje w ogóle nie schną, ledwo kryją i smużą tak okropnie, że ciężko malować - totalne niewypały ;p
UsuńBardzo lubię płytki MoYou i jestem ciekawa tych GR.
OdpowiedzUsuńPiękności! Wiedziałam, że SG Ci się spodoba, na żywo jest piękniejszy niż na zdjęciach ^^ Ja niedawno również zakupiłam płytkę MoYou z tej samej serii i również szykuję haul.. oj poszalałam w lipcu, aż za bardzo jak na mnie :D
OdpowiedzUsuńPS. Jak dorwiesz więcej tintów, weź coś i dla mnie! U mnie nie ma chińskich sklepów niestety :( Oczywiście zapłacę! Żeby nie było :D
UsuńNie było żadnych u mnie w chińczyku ;/ Jak kiedyś znajdę to kupię!
UsuńNaklejki wodne bardzo mi się podobają,goldeny również :D
OdpowiedzUsuńJa czekam na paczuszkę od BPS ale w ramach współpracy. Jak to jest z tymi punktami, hmm? Bo jeszcze nie sprawdzałam o co w tym chodzi ;)
OdpowiedzUsuńA co do nowych GR - też kupiłam 4, poszłam w pastele :D
Punkty można dostawać za różne rzeczy np za przesłanie zdjęcia z użyciem ich produktów, lub za opinię itp, a potem tymi punktami można płacić. Max 1000 pkt czyli 10$ na jednym zamówieniu :)
UsuńOo, dobrze wiedzieć :)
UsuńA czy można za same punkty robić zamówienie, czy trzeba coś dopłacić koniecznie?
Można samymi punktami :)
UsuńAle żeś się rozszalała! I nie dziwię się ekscytacją z płytki, moją pierwszą (i jak na razie jedyną) też się tak ekscytowałam. A Twoja jest piękna. Jak miałam ją w łapkach to miałam ochotę zerwać folię i zacząć stemplować xD
OdpowiedzUsuń+ Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, zapraszam do mnie po więcej szczegółów :)
Co Wyście się wszyscy tak uparli na te łańcuszki blogowe xd
Usuńpiękne płytki ;) zrywaj folię, bo czekam na jakieś zdobienie z flamingami :D
OdpowiedzUsuńTen fioletowy lakier jest piękny;))
OdpowiedzUsuńTinty w chińczyku?! Muszę w takim razie w moim pobuszować :) Płytka MoYou piękna, choć z serii tropikalnej bardziej mi się kwiatowe motywy podobają. Świetna sprawa z punktami BPS, ja niedawno sobie zamówiłam organizer na duże płytki :D
OdpowiedzUsuńwow, nice new plates and polishes.i cant wait to see all of them !
OdpowiedzUsuńCuda, cudeńka. Chętnie zobaczyę orlika i Ushine, jasny róż wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, płytki są cudowne <3
OdpowiedzUsuń