niedziela, 17 kwietnia 2016

Egzotyczne kwiaty (uratowana porażka) i coś dla orchidomaniaków :)

Cześć!
Dzisiejszy post będzie długi i będzie miał dużo zdjęć i będzie jedna stemplowa porażka uratowana kolejnym stemplem i duuuużo zdjęć ze storczykarni z Łańcuta (moja inspiracja do zdobienia). Zapraszam!


Płytka blueberry04 po raz kolejny uśmiechnęła się do mnie i tym razem wybrałam wzór w stylu negative. Ale że chciałam być oryginalna pomyślałam: a może zrobię neonowy gradient i wzór odbiję na biało? Yay! Super pomysł co nie. Tylko, że wybrałam nieodpowiedni fiolet, który po nałożeniu topcoatu przesiąkł przez stempel i zrobiła się kupa :( ta dam:


Nie byłam jednak gotowa na przyznanie się do porażki i pomyślałam, że potraktuję mani kolejnym stemplem (w końcu napracowałam się przy gradiencie i w ogóle).

 I tak powstało to egzotyczne mani, które było totalnie inspirowane moją niedzielną wycieczką do storczykarni w Łańcucie.


Tym sposobem połączyłam dwa przepiękne wzory z mojej ulubionej wiosennej płytki od Blueberry Store! Chcę ich też spróbować osobno, ale to innym razem :D Jeśli jeszcze nie macie tej płytki, a lubicie kwiatowe wzorki to możecie ją kupić za jedyne 12,90 tutaj lub tutaj :)



Płytka odbija się rewelacyjnie (bałam się tych wzorów negative, bo zwykle trudno je pokryć w całości lakierem, ale tutaj nie miałam najmniejszego problemu!) a wzory są duże i nadadzą się nawet na długie i szerokie paznokcie. Polecam serdecznie :)

Zwykle nie odbiegam od paznokciowej tematyki bloga, ale ponieważ hodowla storczyków staję sie pomału moim dodatkowym hobby, zapraszam na kilka zdjęć ze storczykarni :)















Niektóre były naprawdę malutkie (były też takie, których kwiaty było widać tylko przez lupę!) Te dwa na poniższych zdjęciach miały kwiaty nie większe niż dwa centymetry <3



A ten rósł dosłownie "w powietrzu":

Na pewno wrócę do Łańcuta za kilka tygodni, żeby zobaczyć okazy, które jeszcze nie były rozkwitnięte w kwietniu!
Haha no i koniec, uff :D

32 komentarze:

  1. świetnie uratowane mani! gradient ma super kolory i stempelki bardzo ładne!
    co do storyczków to mam ciocię, która jest maniaczką i jeździ na wszystkie możliwe wystawy, a w domu ma własną oranżerię, którą z chęcią odwiedzam czy to w czasie rozkwitu, czy gdy panuje tam sama zieleń :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! O jej <3 chętnie bym odwiedziła taką oranżerię <3

      Usuń
  2. Też udało mi się kupić ta płytkę, może jutro coś stworze.
    Porażka... a wyszło super, czarę warto coś widać i jest pięknie.
    Storczyki kocham... miałam 7 kwitly jak szalone. Ostatnio gdy biegała po lekarzach, szpitalu itp padły... dwóch nawet nie udało już się ratować ahh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Szkoda tych padniętych ale może reszta postara się i wyda jakieś zaszczepki ;)

      Usuń
  3. orchidee <3 a uratowane mani jest boskie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Udało się uratować mani perfekcyjnie, ale mnie również pierwsza "nieudana" wersja się podoba :) Byłam w storczykarni i to zdecydowanie magiczne miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne to "uratowane" mani, chociaż na temat pierwszej wersji się nie zgodzę, że była klapą :P też była piękna

    OdpowiedzUsuń
  6. Kwiatki są śliczne :) A mani to wcale nie porażka, nie Twoja wina, że coś przebiło. Po prostu masz już wiedzę na przyszłość :) Obie wersje (tak, ta z przebitym fioletem też, bo uważam, że jest urocza) bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wersja przed uratowaniem jest bardzo ciekawa:) taki trochę french :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny pomysł na zrobienie mani poniekąd od nowa. Ta pierwsza też nie była zła, absolutnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne mini stworzyła z pomocą tej płytki... Muszę się nad nią zastanowić... Bardzo lubię storczyki, mam w domu 5, a wczoraj posadzilam nasiona drzewa storczykowego :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :* Ooo! Ja nie mam gdzie drzewa posadzić ale są piękne i lubię oglądać zdjęcia z zakwitnietymi okazami :-D

      Usuń
  10. Ja i hodowanie kwiatów... tylko kaktusy i jeden fikus bonsai u mnie rosną, reszta non stop umiera :( jak już radziłam sobie z paprotką to mój syn ją opitolił :D Piękne kwiaty i marzę o takich jednak boję się, że jak inne długo by u mnie nie pożyły.
    Wracając jednak do głównego tematu, poszalałaś i świetnie wybrnęłaś! Finaly efekt wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja paprotek nie ogarniam za to :-D zobaczymy co z tej mojej pasji wyjdzie bo dopiero się uczę je pielęgnować :) dzięki!

      Usuń
  11. Powiem szczerze, że jakbyś nie napisała, że to było ratowanie porażki, to pomyślałabym, że tak właśnie miało być, bo efekt końcowy strasznie mi się podoba :)
    A storczyki uwielbiam ! Chętnie odwiedziłabym Łańcut gdybym miała bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie w domu jest sporo Storczyków ;-) a mani idealnie uratowałas!;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja zawsze zapominam wszystko podlewać :D
    a zdobienie wyszło ciekawe. myślałam że dałaś termiczny lakier jako bazę i stąd ten fiolet na końcówkach. a tu taka niespodzianka :D

    OdpowiedzUsuń
  14. super pomysł na uratowanie mani ;) ślicznie wyglądają
    ja nawet kaktusa nie umiem nie zabić, więc za storczyki się nawet nie biorę ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. Z białym stemplem było ładnie ale czarny dodał jeszcze więcej uroku:) Też lubię storczyki i chyba byłam w tym ogrodzie kiedyś dawno:) Albo w jakimś innym, pamiętam że zaciągnęłam rodzdziców żeby pooglądać kwiatki :D Szkoda że sama nie mam ręki do kwiatów, tylko aloes daje radę bo to kaktus i nie da się go zepsuć :D Moje storczyki notorycznie łamię.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie ma tego złego, co... Piękne 'odratowane' mani

    OdpowiedzUsuń
  17. Rzeczywiście na początku nie wyglądało to jakoś super, ale później za to - bomba! Uwielbiam tęczowe tło i tropikalne stemple <3 <3 <3 jeszcze tylko brakuje holo i już by było super w moim stylu :D ślicznie!
    PS. przepiękne te storczyki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początek to była tragedia xd i no masz rację! Mogłam dodać holo :-D dzięki :*

      Usuń
  18. Noooo, z tej "porażki" (nie było wcale tak źle) wybrnęłaś po mistrzowsku! Pięknie wyszło ☻ ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Mani świetnie uratowałaś :)
    Ja właśnie czekam na tą płytkę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny pomysł miałas na uratowanie mani ;) tego wzoru jeszcze nie robiłam, ale wszystko przedemną ; mam nadzieję, że zdążę przed remontem w domu, bo wtedy wiem , że połamię wszystkie paznokcie ; piękne storczyki ;) mnie w domu ostały się tylko dwa kwiatki czywiście niekwitnące , bo reszta padła uppss zapominam podlewać regularnie

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajnie to i tak wyglądało na początku! Chwilę mi zajęło zanim się skapłam co z nim jest nie tak xD storczyki piękne ♥

    OdpowiedzUsuń
  22. No kochana, co racja to racja. Czarny stempel wszystko naprawił i powstało szalone mani :)

    OdpowiedzUsuń
  23. No i super Ci się udało uratować mani, wygląda genialne, takie soczyste :D
    Ale Ci zazdroszczę tej wycieczki, uwielbiam storczyki <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Powiem Ci, że strasznie ciekawe mani z tego wyszło! Znam doskonale ból nieudanego zdobienia, chyba muszę zacząć takie ratować! Zazwyczaj wkurzona an maksa zmywam całość..

    OdpowiedzUsuń
  25. no i super, że postanowiłaś reanimować mani bo wyszło pięknie! :D swoją drogą nie wiedziałam nawet, że tak się może stać, że baza wylezie na stempel?!

    OdpowiedzUsuń
  26. Wonderful manicure :) I love the double stamping effect.. I did it a while ago myself and I really like the way it turned out :)
    I love the colors you´ve chosen at the design :)
    The flower photos are all so beautiful!
    xx

    OdpowiedzUsuń